Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 12:08, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Pam dala mi zalotny usmiech, ona po prostu nie przepusci nikomu.

Eric powiedzial: - Pam - i natychmiast cala prowokacja znikla i Pam wygladala na troche rozczarowana. Ale usiadla prosto, polozyla rece na kolanach i skrzyzowala nogi. Nikt nie mogl wygladac na bardziej niewinnego i uleglego.

-Dziekuje - powiedzial Eric. - Moja droga Sookie, tak zaimponowalas Felipe de Castro, ze dal nam pozwolenie do zaoferowania ci naszej oficjalnej ochrony. To jest decyzja podejmowana tylko przez krola, zrozum, i to jest wiazaca umowa. Wyswiadczylas mu taka przysluge, ze poczul, ze to jedyny sposob zeby ci sie odwdzieczyc.

-Wiec to jest duza rzecz?

-Tak, moja ukochana, to jest bardzo duza rzecz. To oznacza, ze jesli wezwiesz nas na pomoc, jestesmy zobligowani przybyc i narazac dla ciebie nasze zycia. To nie jest przyrzeczenie, ktore wampiry skladaja czesto, poniewaz z kazdym przezytym dniem jestesmy coraz bardziej zazdrosni o wlasne zycia. Mozna pomyslec, ze to jest ta druga strona medalu.

-Co jakis czas mozna spotkac kogos, kto chce sie spotkac ze sloncem po dlugim zywocie. - Powiedziala Pam jakby chciala uczynic swoja wypowiedz bardziej poprawna.

-Tak - powiedzial Eric marszczac brwi. - Co jakis czas. Ale on oferuje ci prawdziwy zaszczyt, Sookie.

-Jestem wam naprawde zobowiazana, ze przyniesliscie mi te wiesci, Ericu, Pam.

-Oczywiscie mialam nadzieje, ze przyjdzie twoja piekna wspollokatorka - powiedziala Pam. Spojrzala na mnie z ukosa, wiec pewnie pomysl pojawienia jej sie tu z Ericem nie byl calkiem pomyslem Erica.

Zasmialam sie na glos. - Coz, bedzie miala dzis wieczorem duzo do przemyslenia - powiedzialam.

Strona | 207

Myslalam tak intensywnie nad ochrona wampirow, ze nie zauwazylam jak zbliza sie do mnie nizszy z grupy Bractwa. Przeszedl obok mnie w taki sposob, ze popchnal mnie ramieniem, celowo przyciskajac mnie do sciany. Zachwialam sie zanim zdolalam odzyskac rownowage. Nie wszyscy to zauwazyli, tylko kilku klientow przy barze. Sam wyszedl zza baru a Eric byl juz na rownych nogach, kiedy odwrocilam sie i roztrzaskalam moja tace na glowie tego dupka z cala sila, jaka udalo mi sie zebrac.
losotorun
PostWysłany: Pią 21:35, 12 Sty 2007    Temat postu:

fghfghfghfghfghfgh

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group